Fajna, stara stodoła prosto od Renedra Ltd.
Mogą się w niej kryć Niemcy ze swoimi Tygrysami, Wikingowie z pełnymi majtkami oraz Napoleońscy Dragoni z kulawymi końmi... Dla wszystkich starczy miejsca.
Chciałem żeby szopa wyglądała na mocno nadgryzioną zębem czasu, przegniłą i rzadko odwiedzaną.
Ponieważ będzie dużo zdjęć to na początek efekt końcowy, potem stan surowy.
Dla chętnych jak to się wszystko działo to już potem.
Model dostałem od mojego kumpla - Pana Janka. Był sklejony i spodkładowany na czarno.
Jako że postanowiłem szopę pomalować głównie aerografem (w ramach ćwiczeń) czarny podkład sprawił na początku troszkę problemów ale w sumie po nałożeniu dwóch pierwszych kolorków poszło z górki.
Gotowa stodoła
Przebieg prac
Zaznaczam że nie było żadnego planu kolorystycznego, po prostu w miarę postępów dobierałem kolejne barwy.
A malowanie przebiegało tak
Najpierw ściany. Kolor bazowy + jedno rozjaśnienie.
Pierwszy cień
Podstawowy kolor na dach, nakładany nierównomiernie. Czasem mocniej czasem słabiej.
Gdy dach dosychał, kolejne rozjaśnienie na ściany.
Rozjaśnienie na dach. Też nieregularnie.
Chwilkę zostawiłem co by przeschło.
Potem washe nakładane aerografem. Zwykły brąz po całości. Ciemny brąz dach i zakamarki.
Teraz "CIĘŻKI" drybrush po całości jednym kolorem.
Jak już wyschło - sepia wash z aerografu po całości i w zakamarkach mocniej.
Teraz zielony wash też z aerografu głównie po dolnych partiach i w zakamarkach.
Po wyschnięciu (jak zwykle suszarka w akcji ) cały model psiknąłem błyszczącym lakierem.
Teraz olejny wash. Nakładany sporym płaskim pędzlem. Ściany "deski" jaśniejszym kolorem, dach ciemniejszym.
Teraz olejny wash. Nakładany sporym płaskim pędzlem. Ściany "deski" jaśniejszym kolorem, dach ciemniejszym.
10min schnięcia "swobodnego" a potem suszarka i matowy lakier po całości.
Gdzieś przed wash'owaniem olejami lub sepią pomalowałem wszelkie duperelki
Gdzieś przed wash'owaniem olejami lub sepią pomalowałem wszelkie duperelki
(lina na wrotach - CALTHAN BROWN, okucia itd - BOLTGUN METAL + DEVLAN MUD.)
Osadziłem stodołę na przygotowanej podkładce ze spienionego PCV - pomalowałem wnętrze stodoły na ciemny brąz co by szalona biel nie straszyła przez okna.
Potem piaseczek na wikol (kaloryfer + suszarka) malowanko piaseczku, kępki i upiększacze wszelkie no i gotowe. Dodatki (drabiny i koło psikałem jednocześnie ze ścianami).
Na sam koniec dopsikałem jeszcze tu i tam zielonym washem bo było mi za mało
Potem piaseczek na wikol (kaloryfer + suszarka) malowanko piaseczku, kępki i upiększacze wszelkie no i gotowe. Dodatki (drabiny i koło psikałem jednocześnie ze ścianami).
Na sam koniec dopsikałem jeszcze tu i tam zielonym washem bo było mi za mało
Tym sposobem w jeden wieczór robimy uniwersalną stodołę do wielu systemów 28mm.
Choć ja mam zamiar ją wysadzać i zdobywać w realiach WWII.
Efekt finalny na samej górze.
pozdrawiam
Efekt finalny na samej górze.
pozdrawiam
Śliczna stodoła. Końcowy efekt robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńNa to bym nie wpadł, aby naklejać kępki na dachu, ale ja miastowy jestem to się nie znam na stodołach :P
Bardzo dużo ciekawych technik i efekt bardzo fajny . Jednak olejny wash ma tendencję do zaciemniania i modelu i kolorów. Dlatego może jakis kontrast by sie przydał? Np wrota w innym kolorze?
OdpowiedzUsuńExcellent job on this building!
OdpowiedzUsuń